Tomasz Jarowicz o boiskowym savoir-vivre!
"5": Jakie są nowe komendy w młynie?
TJ: Od tego sezonu IRB wprowadziło komendy „crouch, bind, set”. W stosunku do poprzednich zmiana dotyczy środkowej komendy, gdyż wcześniejsza komenda „touch” wymagała od zawodniczek jedynie dotknięcia barku przeciwniczki, a obecnie na komendę „bind” musi się z nią związać. Tutaj warto nadmienić, że nie chodzi o kontakt barkami z przeciwniczką, a jedynie o chwycenie jej za koszulkę na boku lub plecach. Samo wejście w kontakt odbywa się dopiero na komendę „set” i to rozróżnienie „wiązania” i „wejścia w kontakt” niektórym zawodniczkom na poznańskim turnieju sprawiało jeszcze problem, ale myślę, że w Warszawie będzie już lepiej.
"5": Istnieją również wątpliwości z której strony 9 może wrzucać piłkę do młyna, więc jak to jest?
TJ: Przepis nie nakazuje wrzutu z jednej strony (tradycyjnie łącznik młyna,9 ma swój zespół po prawej stronie), definiuje natomiast sposób wiązania pierwszych linii w ten sposób, że „filar z wolną głową” musi być z lewej strony. Zatem dopuszczalny jest wrzut z drugiej strony (łącznik ma swój zespół po lewej stronie), jednakże wówczas piłkę musi wrzucać od strony swojego „filara z głową związaną” co w praktyce (a wiem to jako były młynarz) utrudnia młynarzowi zagrzebanie piłki i dodatkowo obciąża „filara z głową związaną”.
"5": Kto oraz w jakiej sytuacji może rozmawiać z sędzią?
TJ: W największym skrócie może to być jedynie kapitan i to w sytuacji gdy piłka jest martwa, a więc przy młynie, aucie lub po punktach. Tu mówimy jednak o naprawdę krótkich pytaniach, uwagach, a nie jakichś objaśnieniach przepisów czy dłuższych dyskusjach – na to w trakcie meczu nie ma czasu i nie na tym polega rola sędziego.
TJ: W największym skrócie może to być jedynie kapitan i to w sytuacji gdy piłka jest martwa, a więc przy młynie, aucie lub po punktach. Tu mówimy jednak o naprawdę krótkich pytaniach, uwagach, a nie jakichś objaśnieniach przepisów czy dłuższych dyskusjach – na to w trakcie meczu nie ma czasu i nie na tym polega rola sędziego.
"5": Co nam "grozi" za dyskutowanie z sędzią oraz jakie są konsekwencje przeklinania na boisku?
TJ: Dyskusje to raczej temat na 3 połowę spotkania i to pod warunkiem jeśli są one kulturalne i oparte na wzajemnym szacunku – inaczej nie mają żadnego sensu. W trakcie meczu mamy raczej krytykowanie decyzji, a w takiej sytuacji sędzia może skorzystać z 4 sankcji w zależności od stopnia „krytyki”: upomnienia, ukarania rzutem karnym, żółtej kartki czy czerwonej kartki. Tak samo wygląda kwestia przeklinania i to zarówno względem sędziego, przeciwniczek jak i koleżanek z własnej drużyny.
"5": Nikt nie lubi dostawać zółtych kartek. Za co zawodniczka może dostać żółtą kartkę i ile trwa wykluczenie z meczu? No i jak to jest z czerwoną kartką?
TJ: Generalnie żółtą kartkę otrzymać można w jednym z następujących powodów: niesportowe lub niebezpieczne zachowanie, powtarzalne przewinienie własne i powtarzalne przewinienia zespołu. Wykluczenie czasowe w siódemkach trwa 2 minuty. Jeśli chodzi o kartkę czerwoną to można ją otrzymać za niesportowe lub niebezpieczne zachowanie oraz w konsekwencji, jako 2 żółtą kartkę w spotkaniu. Sankcją oprócz wykluczenia z gry do końca spotkania jest również zakaz gry do końca danego turnieju, a dodatkowe sankcje może jeszcze nałożyć Komisja Gier i Dyscypliny, gdyż po pokazaniu czerwonej kartki sędzia zobowiązany jest do napisania specjalnego raportu z tego zdarzenia.
"5": Na co, jako sędziowie, będziecie zwracali szczególną uwagę na najbliższym turnieju?
TJ: Pozwolę sobie tylko na mały wstęp – w tym sezonie w miarę możliwości będziemy starali się by stałą obsadą na turnieje MP Kobiet była trójka: Monika Baniewicz, Aneta Bejm i ja. Tym razem dodatkowo byliśmy jeszcze wspierani przez grupę poznańsko-wolsztyńskich liniowych, którzy nam pomagali przez wszystkie 18 spotkań i wykonali kawał dobrej roboty, za co chciałbym im z tego miejsca serdecznie podziękować! Ale wracając do pytania: kluczowym elementem, który zaobserwowaliśmy i który chcemy poprawić na najbliższym turnieju będzie szybsze reagowanie na przewinienia w przegrupowaniach – zwłaszcza po szarży. Może to spowodować wzrost liczby karnych, ale myślę że będzie miało pozytywny wpływ na szybkość gry. Drugim elementem będzie walka z wysokimi szarżami, które mnożą się zwłaszcza w ostatnich meczach turnieju, gdy zawodniczki są zmęczone.
TJ: Pozwolę sobie tylko na mały wstęp – w tym sezonie w miarę możliwości będziemy starali się by stałą obsadą na turnieje MP Kobiet była trójka: Monika Baniewicz, Aneta Bejm i ja. Tym razem dodatkowo byliśmy jeszcze wspierani przez grupę poznańsko-wolsztyńskich liniowych, którzy nam pomagali przez wszystkie 18 spotkań i wykonali kawał dobrej roboty, za co chciałbym im z tego miejsca serdecznie podziękować! Ale wracając do pytania: kluczowym elementem, który zaobserwowaliśmy i który chcemy poprawić na najbliższym turnieju będzie szybsze reagowanie na przewinienia w przegrupowaniach – zwłaszcza po szarży. Może to spowodować wzrost liczby karnych, ale myślę że będzie miało pozytywny wpływ na szybkość gry. Drugim elementem będzie walka z wysokimi szarżami, które mnożą się zwłaszcza w ostatnich meczach turnieju, gdy zawodniczki są zmęczone.
"5": Prosta rzecz, zawodniczki lubią dobrze wyglądać na zdjęciach! Czy we włosach można mieć spinki? Jaka biżuteria jest dozwolona?
TJ: Dla nas, sędziów najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodniczek, dlatego wszelkie sztywne i szorstkie elementy ubioru są zakazane. Szczególnie niebezpieczne, i chodzi zarówno o zawodniczki, która takie elementy nosi, jak i o ich przeciwniczki są przede wszystkim wsuwki, kolczyki czy jakiekolwiek naszyjniki. Do tego dochodzą też spinki czy bransoletki. Problem jest też z kolczykami np. na twarzy, których zawodniczki zdjąć nie mogą – ale tutaj rozwiązaniem jest ich zaklejenie plastrem. Ogólnie zatem biżuteria jest całkowicie zakazana, a włosy powinny być spięte gumkami, tak byłoby to można najkrócej podsumować i będziemy o tym przypominać w Warszawie.
TJ: Dla nas, sędziów najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodniczek, dlatego wszelkie sztywne i szorstkie elementy ubioru są zakazane. Szczególnie niebezpieczne, i chodzi zarówno o zawodniczki, która takie elementy nosi, jak i o ich przeciwniczki są przede wszystkim wsuwki, kolczyki czy jakiekolwiek naszyjniki. Do tego dochodzą też spinki czy bransoletki. Problem jest też z kolczykami np. na twarzy, których zawodniczki zdjąć nie mogą – ale tutaj rozwiązaniem jest ich zaklejenie plastrem. Ogólnie zatem biżuteria jest całkowicie zakazana, a włosy powinny być spięte gumkami, tak byłoby to można najkrócej podsumować i będziemy o tym przypominać w Warszawie.